Warszawianie bez szans w starciu z rzeszowianami!
Drugi mecz na własnym parkiecie i drugi wygrany, to tego siedem zwycięstw na boiskach rywali, to dorobek podopiecznych Jacka Podpory. Rzeszowianie mimo chwilowych zawirowań w trakcie spotkania potrafili utrzymać koncentrację, a ich mocną stroną w starciu z AZS-em Politechniką Warszawską była zagrywka i blok. MVP spotkania wybrany został kapitan, Marcin Kania.
Spotkanie od autowego ataku z krótkiej rozpoczął Wojciech Zięzio (0:1). Po chwili między rękami blokujących punktował Mateusz Jóźwik (3:4), jednak to goście powiększali swoją przewagę (4:7). Taktyczne zagrywki Przemysława Czado i rzeszowskiego środkowego dały pierwszy remis w tym spotkaniu po 10. W kolejnych akcjach wysoką skuteczność utrzymywali atakujący i środkowy gospodarzy (13:11). Dopiero podwójna zmiana w ekipie z Warszawy zmieniła nieco obraz gry, bowiem dobrze spisywał się Jakub Zieliński (15:13). Kiedy wydawało się, że rzeszowianie "dowiozą" przewagę do końca, dobra akcja w wykonaniu warszawskiego atakującego dała remis po 15. W kolejnych minutach trwała wyrównana walka punkt za punkt, do stanu (18:19), kiedy to o czas poprosił trener Jacek Podpora. Końcówka seta to wysoka skuteczność Jóźwika i Michała Marszałka (23:20), którzy przy pomocy Marcina Kani zwycięstwem zakończyli premierową odsłonę (25:21).
Mimo wyrównanego początku (2:2), to rzeszowianie szybko zaczęli budować swoją przewagę przy zagrywce Mateusza Jóźwika (6:2). Niemoc w ataku warszawian trwała, dzięki czemu kolejne kontrataki wykorzystwali gospodarze. Nie do zatrzymania był atakujący Asseco Resovii (10:3). Powoli w polu serwisowym rozkręcał się Przemysław Czado, który kąsał rywali zagrywką (15:6). Świetnie grającym gospodarzom starał się przeciwstawić Rafał Berwald, który kończył kolejne akcje w ofensywie (17:7). Niewiele to jednak pomogło bowiem na środku siatki świetnie spisywał się Marcin Kania blokując zagrania rywali (19:9). W końcówce seta swoją dominację potwierdzali podopieczni Jacka Podpory. Świetne wejście zanotował Michał Stabrawa, który nie tylko udanie atakował, ale z powodzeniem zatrzymywał akcje warszawian (23:12). Drugą odsłonę zakończył as serwisowy atakującego gospodarzy (25:13).
Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt (2:2; 4:4; 6:6). Coraz pewnie na parkiecie czuł się Michał Marszałek, który sprytnie ogrywał rywali (9:10). Po chwili w polu serwisowym pojawił się Michał Udziela, który skutecznie kąsał zagrywką rzeszowskich zawodników (10:12). Proste błędy warszawian sprawiały, że wypracowana przez nich przewaga zaczęła topnieć (13:14). Trwało to jednak chwilę, bowiem podobne błędy zaczęli popełniać gospodarze, a ich niemoc w ataku zaczynała się coraz bardziej uwidaczniać (14:17). Przy czterech punktach straty o czas poprosił trener Jacek Podpora. Po powrocie na parkiet punkt zdobył Przemysław Czado (15:18), jednak to przyjezdni dominowali w kolejnych minutach (20:24). W końcówce seta w polu serwisowym pojawił się Dawid Wiczkowski i jego zagrywki dały nieco nadziei na zwycięstwo (22:24). Ostatecznie to Igor Stelmaszczyk atakiem po prostej zakończył partię i przedłużył ten pojedynek (22:25).
Czwarty set podobnie dobrymi blokami rozpoczęli Dawid Wiczkowski i Marcin Kania (3:2), współpraca tych dwóch zawodników układała się świetnie nie tylko w bloku, ale przede wszystkim na rozegraniu (5:3). Trzy udane bloki Michała Udzieli na Mateuszu Jóźwiku (8:10) sprawiły, że na parkiecie pojawił się Paweł Stabrawa. Po chwili w polu serwisowym pojawił się Wojciech Zięzio, a jego zagrywki wprowadziły spory zamęt w szeregi gości (14:10). Rosnąca przewaga sprawiła, że coraz swobodniej na parkiecie czuli się siatkarze Asseco Resovii Rzeszów (17:12). Dobrze spisującym się gospodarzom starali się przeciwstawiać Mateusz Witek i Igor Stelmaszczyk, jednak to Przemysław Czado utrzymywał wysoką skuteczność (22:15). W końcówce punktową zagrywką popisał się jeszcze Wiczkowski, a spotkanie kiwką w aut zakończył Stelmaszczyk (25:16).
W starciu z AZS-em Politechniką Warszawską najlepiej punktującymi byli Marcin Kania i Mateusz Jóźwik, którzy zgromadzili na swoim koncie po 17 punktów. Kapitan rzeszowskiej ekipy skończył 12 ataków przy 86% skuteczności, a do tego dołożył 5 udanych bloków. Atakujący zbijał z 52% skutecznością zdobywając 13 "oczek", do swojego dorobku dołożył jeden blok i trzy razy skutecznie zatrzymał rywali na siatce. Dobry występ zanotował także Przemysław Czado kończąc pojedynek z 11 "oczkami", po jednym w bloku i zagrywce i 9 w ataku. Najwięcej zagrywek, bo aż 32 przyjął w trakcie spotkania Łukasz Drążek dogrywając je do siatki z 50% dokładnością. W drużynie z Warszawy 14 "oczek" do dorobku swojego zespołu dołożył Igor Stelmaszczyk, a o jeden mniej Rafał Berwald.
Asseco Resovia Rzeszów - AZS Politechnika Warszawska 3:1 (25:21, 25:13, 22:25, 25:16)
Asseco Resovia Rzeszów: Wiczkowski (4), Czado (11), Kania (17), Jóźwik (17), Marszałek (9), Zięzio (6), Drązek (libero) oraz Stabrawa (5), Burnatowski, Kłęk, Ślączka, Paliński (2)
AZS Politechnika Warszawska: Troczyński, Berwald, Udziela, Witek, Stelmaszczyk, Pluto, Starek (libero) oraz Głowacki, Zieliński, Kucharczyk, Szczypkowski
MVP spotkania: Marcin Kania
Autor: Barbara Cieśla, Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)