Akademicki Klub Sportowy Rzeszów

Podpromie 10 , 35-051 Rzeszów

aks@assecoresovia.pl

Mistrz Polski:

  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • 2013
  • 2013
  • 2014
  • 2015
  • 2016
  • 2016
  • 2018

Vice Mistrz Polski:

  • 2011
  • 2013
  • 2014
  • 2016
  • 2025

Brąz MP:

  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2014
  • 2017
  • 2018
  • 2023
"Starałem się dawać z siebie wszystko, by pomóc drużynie" - ostatnie, zwycięskie spotkanie z Wifamą, a także cały turniej podsumował nasz libero, Mateusz Masłowski
czwartek, 5 marca 2015

"Starałem się dawać z siebie wszystko, by pomóc drużynie" - ostatnie, zwycięskie spotkanie z Wifamą, a także cały turniej podsumował nasz libero, Mateusz Masłowski

W niedzielę drużyna AKS-u Rzeszów zakończyła turniej ćwierćfinałowy Mistrzostw Polski Juniorów. Podopiecznie trenerów Jerzego Wietechy i Jacka Podpory pewnie pokonali każdego, z czterech przeciwników, zajmując pierwsze miejsce w zawodach. W niedzielnym meczu z Łodzią, na parkiecie pojawił się Mateusz Masłowski, który na co dzień występuje w drużynie SMS-u Spała. Nasz libero podsumował ostatni pojedynek, opowiedział o pobycie w Szkole Mistrzostwa Sportowego, jak również o swoim powołaniu na Mistrzostwa Europy kadetów. 

 

 

Wygraną w meczu z Łodzią zakończyliście turniej, jak mógłbyś podsumować spotkanie?

Ostatni mecz z Łodzią stał na bardzo wysokim poziomie. W grze obu drużyn widać było zaangażowanie już od początku pierwszego seta. Do tego spotkania wyszliśmy bardzo skoncentrowani, bo Wifama była naszym najgroźniejszym przeciwnikiem. Naszym celem było wygranie turnieju i zakwalifikowanie się do półfinałów i to nam się udało. Zakończyliśmy turniej na pierwszym miejscu, z czego bardzo się cieszymy.

Jak czułeś się na parkiecie?

W starciu z zespołem Wifama Łódź nie czułem się najlepiej. Walczyłem z chorobą, bo ostatnie dwa tygodnie spędziłem w łóżku, więc czułem osłabienie. Nie da się ukryć, że musiałem stoczyć również bój z koszulką, która jest nieco za mała i grać się nie da (śmiech). Ogólnie starałem się dawać z siebie wszystko, by pomóc  drużynie w tym ostatnim meczu z zespołem z Łodzi i myślę, że to się udało.

Zagrywka w tym turnieju była waszym jednym z kluczowych elementów.

Tak, zarówno w dzisiejszym spotkaniu jak i w poprzednich meczach, chłopaki bardzo dobrze spisywali się na zagrywce. Mocne serwisy posyłane na drugą stronę siatki, każdemu z  rywali sprawiały trudności w przyjęciu. My przez to, mogliśmy ustawiać punktowe bloki, które według mnie w meczu z Łodzią były naszym kluczem do zwycięstwa.

Czy w grze rywali był taki element, który sprawił wam szczególną trudność?

Na początku spotkania rywale posyłali dość prostą zagrywkę, którą nie sprawiali nam większych problemów.  Kiedy zobaczyli, że my odpowiadamy asami serwisowymi, a także dobrze radzimy sobie w przyjęciu, to musieli wzmocnić swoje serwisy. Wtedy trochę nas zaskoczyli, mieliśmy lekki przestój, straciliśmy kilka punktów. Po chwili wróciliśmy do swojej dobrej gry, wyprowadzaliśmy kolejne kontrataki, punktowaliśmy blokiem i zagrywką, co dało nam zwycięstwo w całym spotkaniu.

Grałeś tylko w spotkaniu z Wifamą, ale jak mógłbyś ocenić postawę całego zespołu?

Jestem bardzo mile zaskoczony postawą drużyny. Wiedziałem, że chłopaki dobrze grają, ale nie spodziewałem się, że aż tak dobrze. Według mnie, porównując rzeszowski zespół z drużynami, z którymi gram w pierwszej lidze, to ich grze nie ma wielkiej różnicy. Cztery zwycięstwa na tym turnieju mogą jedynie świadczyć, o dobrej postawie chłopaków. Mam nadzieję, że w dalszym etapie rozgrywek będziemy również odnosić same zwycięstwa, pokonując kolejnych rywali.

Zostałeś powołany do reprezentacji Polski kadetów na ME, to wielkie wyróżnienie.

Tak, jest to dla mnie wielkie wyróżnienie, znaleźć się w składzie na Mistrzostwa Europy. Większość chłopaków, którzy zostali powołani, na co dzień grają w Spale. Razem trenujemy, razem rozgrywamy mecze w I lidze, więc nie będziemy mieli większych trudności ze zgraniem się. Mistrzostwa rozpoczynają się już za niecały miesiąc, i jest to nasz główny cel na ten sezon.

Który z przeciwników na ME będzie najtrudniejszy?

Według mnie, najtrudniejszym naszym rywalem mogą być Włosi. Gramy z nimi już na samym początku. Będzie to nasz pierwszy mecz i może być to nasz najważniejszy mecz na tych Mistrzostwach. Nie wiemy dokładnie jak grają Włosi, bo z drużyn z którymi będziemy rywalizować poznaliśmy tylko reprezentację Rosji. Na pewno mocni są także Francuzi, ale zaznaczyć trzeba, że na takich zawodach, każdy przeciwnik jest wymagający i na każdy mecz trzeba wyjść w pełni skoncentrowanym.

Ten sezon spędzasz w Spale, jak się tam czujesz?

Bardzo atrakcyjne miejsce, możemy się rozerwać i wyjść do lasu na grzyby (śmiech).  A tak naprawdę, Spała jest idealnym miejscem do trenowania i poszerzania swoich umiejętności, dla takich właśnie młodych zawodników. Jest to miejsce, w którym przez te trzy lata liceum, można się wiele nauczyć, podnieść swoje umiejętności, aby później móc grać w najlepszych klubach, bo to jest marzeniem każdego zawodnika.

Czego mogę Ci życzyć na ten kluczowy moment sezonu?

Przede wszystkim zdrowia, żebym już nie chorował i czuł się dobrze na boisku. No i oczywiście braku kontuzji zarówno dla mnie, jak i dla całej drużyny, żebyśmy mogli w pełni sił walczyć o najwyższe cele.

 

Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)

loading ...