Pewne zwycięstwo nad ZAKSĄ w meczu za ''6'' punktów. Dominik Depowski z nagrodą MVP.
Asseco Resovia pokonała 3:1 ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w rozgrywanym w hali ROSiR meczu Młodej Ligi. Wygrana za trzy punkty z zeszłorocznym brązowym medalistą rozgrywek cieszy, choć radość przyćmił fakt, iż w trzeciej partii kontuzji doznał Mateusz Masłowski, libero rzeszowskiego zespołu.
Rzeszowianie od początku narzucili rywalom swój styl gry. Resovia straszyła mocną zagrywką oraz była bardzo skuteczna na kontrach. Gdy ZAKSA niwelowała straty, to trener Podpora szybko prosił o czas i sytuacja wracała do normy. Goście mieli problemy z przyjęciem, a w konsekwencji ich skuteczność w ataku pozostawiała wiele do życzenia.
W kolejnej partii role się odwróciły. Przyjezdni zaczęli mocniej zagrywać, a przyjmujący Asseco Resovii prezentowali się słabiej niż w poprzedniej odsłonie. Skutecznymi atakami popisywał się Marcin Brzeziński, który w pierwszym secie występował jako przyjmujący, a w dalszej części meczu zmienił na pozycji atakującego Karola Butryna. Dobra gra kędzierzynian w drugiej fazie seta dała im zwycięstwo do 20, a w konsekwencji doprowadzenie do remisu w meczu.
Na starcie trzeciej odsłony, przy próbie obrony kontuzji doznał Mateusz Masłowski, który musiał opuścić boisko i udać się szpitala. Jego miejsce na placu zajął Rafał Matuła, nominalny przyjmujący. Gospodarze w tym secie świetnie spisywali się w bloku, a skrzydłowi poprawili przyjęcie zagrywki rywali. To złożyło się na wygraną w tym secie do 22.
Czwarta partia to już prawdziwa dominacja zawodników Jacka Podpory. Idealnie funkcjonał blok, a atakujący popisywali się wysoką skutecznością. Nie do zatrzymania byli Dominik Depowski i Michał Filip. Set zakończył się wynikiem 25:15, a cały mecz 3:1 na korzyść rzeszowian.
Nadzieje rzeszowskiej siatkówki poszły w ślady seniorów, którzy także ograli dorosłą ZAKSĘ. – Graliśmy mądrze, cierpliwie i skutecznie- powiedział trener Jacek Podpora. – Trafialiśmy zagrywką tam, gdzie trzeba. Zagrywka ustawiła praktycznie ten mecz.
Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1
(25:20, 20:25, 25:22, 25:15)
Resovia: Kozub (2pkt.), Depowski (12), Kania (10), Gąsior (15), Filip (20), Mordyl (10), Masłowski (L) oraz Wiczkowski, Matuła (L).
ZAKSA: Polański (4), Superlak (4), Brzeziński (12), Maziarz (8), Butryn, Zapłacki (15), Koziura (L) oraz Andruszek (4), Zasłonka (1).
MVP: Dominik Depowski.
W pozostałych meczach:
Transfer Bydgoszcz podejmował we własnej hali drużynę RCS Czarni Radom. Pojedynek był niezwykle wyrównany, a zwłaszcza pierwszy set, który zakończył się wynikiem… 41:39. O wyniku musiał rozstrzygać tiebreak. Ostatecznie lepsi okazali się radomianie, zwyciężając 3:2 (39:41, 25:22, 22:25, 25:18, 15:10). W szeregach bydgoszczan najlepiej spisywał się Łukasz Wiese – zdobywca 24 punktów. Natomiast w ekipie gości brylował Rafał Faryna (31 „oczek”) i to on został wybrany MVP.
Kolejna zacięta batalia miała miejsce w Bełchatowie, gdzie PGE Skra mierzyła się z BBTS ATH Bielsko-Biała. Obie drużyny znajdują się w dolnej części tabeli i dla każdej z nich punkty liczą się teraz podwójnie. W tym starciu zwyciężyli bielszczanie 3:2 (22:25, 25:22, 18:25, 25:23, 15:9). Po stronie gospodarzy najwięcej punktów zdobył Szymon Puławski – 23, zaś w ekipie z Bielska-Białej dobrze zaprezentował się Mateusz Ogrodniczuk (20 pkt). MVP: Przemysław Czauderna.
Do stolicy wybrał się zespół Lotosu Trefl Gdańsk, by tam zagrać z AZS Politechniką Warszawską. Większe szanse dawano gdańszczanom i to oni musieli radzić sobie z presją. Tymczasem akademicy postawili twarde warunki i wcale nie zamierzali się poddać. Ostatecznie to goście wygrali 3:2 (28:26, 25:19, 22:25, 21:25, 15:11) i cenne dwa punkty zabierają ze sobą. Wśród warszawian prym wiódł Paweł Halaba (zapisał na swoim koncie 21 punktów). Natomiast w szeregach gdańskiej drużyny najlepiej spisywał się Bartosz Pietruczuk (24 „oczka”). MVP: Sławomir Zemlik.
Jastrzębski Węgiel grał na swoim terenie z zespołem AZS Politechniki Świętokrzyskiej Effector Kielce. Jastrzębianie przez większość meczu prowadzili i ich przewaga nie podlegała dyskusji. Wygrali bez straty seta (25:22, 25:20, 25:20). Wśród kielczan najlepiej punktował Mateusz Plutka, który zanotował 11 punktów. Z kolei po stronie gospodarzy zawodnikiem wiodącym był Konrad Formela (17 pkt). MVP: Radosław Sterna.
W tej kolejce pauzowała drużyna Indykpolu AZS Olsztyn.
Źródła:
podkarpackasiatkowka.pl
www.nowiny24.pl
www.volleyflash.pl i inf.własna