Nie ma mocnych na rzeszowską ekipę
Podopieczni Jacka Podpory idą, jak burza przez obecny sezon Młodej Ligi. Tym razem na ich drodze stanął AZS Częstochowa, z którym wygrali 3:1. MVP pojedynku wybrany został Dawid Wiczkowski, który od począku do końca kreował grę swoich kolegów.
Rzeszowianie szybko narzucili swój rytm gry, co było widać na pierwszej przerwie technicznej, na której prowadzili aż pięcioma punktami (3:8). Mimo, że z czasem ta przewaga zaczęła topnieć (14:16), w końcówce partii więcej zimnej krwi wykazali podopieczni Jacka Podpory i to oni cieszyli się z lepszego otwarcia pojedynku (20:25). Duża ilość błędów, które popełnili siatkarze Jacka Gawrońskiego pogrążały ich grę, bowiem zarówno w ataku, jak i zagrywce mieli lepsze statystyki od przyjezdnych.
Drugi set toczył się punkt za punkt, jednak na pierwszej przerwie technicznej to gospodarze mieli dwa oczka więcej (8:6). Z czasem ich gra zaczęła się załamywać, a wypracowana przewaga niewiele im pomogła (14:16; 16:21). Wyraźne problemy pojawiły się w częstochowskiej ekipie w ataku i zagrywce, z kolei rzeszowianie zaczęli bawić się grą, dzięki czemu z akcji na akcję prezentowali się coraz lepiej. 14 skończynych akcji w ofensywie, a także 3 asy serwisowe pomogły w zwycięstwie 25:19.
Z perspektywy widza na pewno najciekawsza była trzecia partia. Zawodnicy Jacka Podpory na pierwszej regulaminowej przerwie prowadzili 8:3, jednak po chwili ich gra zupełnie się załamała. To gospodarze zaczęli dość szybko odrabiać straty, by po chwili zbudować sobie przewagę 16:13. Dobra gra oparta wsparta prostymi błędami rzeszowian sprawiła, że podopieczni Jacka Gawrońskiego urwali seta drużynie z Podkarpacia (25:20). W ostatnim secie podrażnieni siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pewnie kroczyli po zwycięstwo (15:16). Szczególnie końcówka partii była w ich wykonaniu bardzo dobra, a gospodarze nie mieli już zbyt wiele do powiedzenia (17:25).
Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Dawid Wiczkowski, który został doceniony za swoją grę nagrodą MVP pojedynku, rozgrywający do dorobku drużyny dołożył jednego asa serwisowego i jeden punkt atakiem. Najlepiej puntkującym w tym meczu był Michał Marszałek, który łącznie zgromadził 18 oczek. Michał skończył 15 ataków przy 54% skuteczności, trzy razy "upolował" rywali zagrywką, a w przyjęciu do siatki dogrywał z 50% dokładnością. Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się Mateusz Jóźwik zdobywając 15 punktów. Atakujący na 21 zbić skończył 12, raz zatrzymał zagranie rywali i dołożył do tego dwie punktowe zagrywki. Warta odnotowania jest także postawa środkowego, Marcina Kani. Siatkarz cztery razy popisał się udanym blokiem, do tego skończył 8 ataków przy 73% skuteczności. Wśród gości najlepiej zaprezentowali się Michał Gałkowski (14 punktów) i Tomasz Matuszczyk (12 punktów), jednak ich dobra postawa nie wystarczyła, by przeciwstawić się rzeszowskiemu kolektywowi.
Już za tydzień na parkiecie w hali ROSiR nasi zawodnicy podejmować będą trzynastą drużynę obecnego sezonu, AZS Poltechnikę Warszawską. Serdecznie zapraszamy do wspierania i kibicowania naszym zawodnikom. Będzie to drugie spotkanie w tym sezonie, w którym wystąpimy w roli gospodarza! Zapraszamy!
AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (20:25, 19:25, 25:20, 17:25)
AZS Częstochowa: Gałkowski, Matuszczyk, Zygmunt, Macyra, Zemła, Ułamek, Niczke (libero) oraz Bereza, Janus, Sędkowski
Asseco Resovia Rzeszów: Wiczkowski (2), Marszałek (18), Kania (12), Jóźwik (15), Czado (6), Zięzio (6), Drążek (libero) oraz Seliga (2), Burnatowski
MVP spotkania: Dawid Wiczkowski
Autor: Barbara Cieśla, Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)