Michał Kędzierski: - Oferta z Radomia była sporym zaskoczeniem.
19- letni rozgrywający, wychowanek AKS-u Resovii Rzeszów, już trenuje z zespołem Cerrad Czarnymi Radom. Młody rozgrywający został wypożyczony do klubu z Radomia do końca obecnego sezonu. - Na początku byłem mocno zaskoczony, ale później się ucieszyłem - powiedział siatkarz. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z nowym zawodnikiem Czarnych oraz obejrzenia filmu z pierwszych zajęć Michała Kędzierskiego.
Adam Kurasiewicz (RadomSport.pl) : Witamy Cię w Radomiu. Na wstępie zapytam Cię o to, kto, gdzie i kiedy rozpoczął z Tobą pierwsze negocjacje w sprawie wypożyczenia?
Michał Kędzierski (Cerrad Czarni Radom): Pierwsze rozmowy w sprawie wypożyczenia były już prowadzone ponad dwa tygodnie temu. Dostałem informację od managera drużyny, że jest jakaś oferta od klubu z Radomia. Na początku byłem mocno zaskoczony, że klub z PlusLigi widziałby mnie w swoim zespole, ale później ucieszyłem się, że pojawiła się możliwość gry w klubie z Radomia.
Twoje przyjście można chyba zrozumieć, że Łukasz Zugaj – drugi rozgrywający Czarnych nie poradził sobie w roli zmiennika i potrzebna jest dla niego rywalizacja, która go mocno zmotywuje do pracy. Jaki jest zatem Twój cel w drużynie Czarnych Radom?
- Do tej pory rozgrywałem mecze w Młodej Lidze. Gra w Czarnych jest dla mnie teraz szansą na pokazanie swoich umiejętności i przede wszystkim zdobyciem doświadczenia, co w moim wieku jest nieodzownym elementem. Na pewno chcę pomóc Czarnym w walce o ligowe punkty i pokazać się kibicom z Radomia z jak najlepszej strony.
Czarni mają za sobą już trzy spotkania w PlusLidze. Śledziłeś wyniki podopiecznych Roberta Prygla?
- Tak śledzę wyniki, a także oglądałem mecz Czarnych z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle na inaugurację sezonu. Drużyna ma ogromny potencjał, gdzie doświadczenie uzupełnione jest młodością. Jest wielu siatkarzy w moim wieku, z którymi mogłem rywalizować grając w grupach młodzieżowych Resovii Rzeszów i często graliśmy przeciwko sobie.
Nie tak dawno, bo rok temu w Radomiu wywalczyłeś z drużyną juniorów Resovii brązowy medal mistrzostw Polski. Pamiętasz ten turniej?
- Tak pamiętam. W meczu o wejście do finału przegraliśmy właśnie z Czarnymi, ale udało się wywalczyć trzecie miejsce. Teraz z kolei zrobiliśmy krok do przodu i w tym roku udało się już zagrać w finale mistrzostw Polski juniorów, jednak tam ulegliśmy zespołowi z Częstochowy, który obronił wywalczony tytuł z przed roku.
Dotychczas grałeś z numerem trzecim na koszulce. Myślałeś już jaki będziesz miał numer na koszulce w barwach Czarnych Radom?
- Z tego co się dowiedziałem, numer trzy jest już zarezerwowany, ale był za to wolny numer trzynaście.
Pierwszy trening z Czarnymi, niebawem może debiut w nowym klubie w meczu ze Skrą. Trema się pojawiła?
- Myślę, że na pewno gdzieś tam trema jest (uśmiech). Względem mnie są jakieś wymagania, którym będzie trzeba sprostać. Nie tak dawno mogłem rozegrać tu spotkanie w Radomiu, broniąc barw Resovii. Zagraliśmy towarzyski mecz przed pełną halą kibiców i gdzieś stres się pojawił. Było to dla mnie spore wydarzeniem, zagrać w meczu dwóch zespołów z ekstraklasy, ponieważ na takim poziomie jeszcze nie grałem.
Czego zatem powinniśmy Ci życzyć w nowym klubie?
- Przede wszystkim jak najwięcej zwycięstw z Czarnymi Radom.
Dziękuję za rozmowę
ADAM KURASIEWICZ
Źródło: www.radomsport.pl