Komplet zwycięstw juniorów Resovii. O finał zagramy ze Skrą Bełchatów.
Nasza drużyna na rozgrywanych w Bygoszczy turnieju finałowym odniosła 3 zwycięstwa. W sobotnie popołudnie o awans do meczu finałowego zagramy ze Skrą Bełchatów.
Dzień I.
Rzeszowianie lepiej rozpoczęli spotkanie i od razu wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Akademicy łatwo nie odpuścili i zdołali zmniejszyć straty do jednego oczka (12:13), jednak błędy własne nie pozwoliły im na więcej. Siatkarze AKS-u narzucili swój styl gry i jeszcze powiększyli przewagę, którą spokojnie dowieźli do końca. Seta asem serwisowym zakończył Dominik Depowski (25:17). Druga partia również należała do rzeszowian, którzy mocną zagrywką odrzucili rywala od siatki i szybko objęli prowadzenie 6:2. Olsztynianie zbliżyli się do rywala na dwa oczka, ale po chwili siatkarze AKS-u zaczęli grać dobrze w polu serwisowym oraz wyprowadzać skuteczne ataki i ich przewaga urosła. Akademicy nie potrafili znaleźć recepty na dobrze grających rzeszowian i ulegli 13:25, set ponownie zakończył się asem serwisowym, tym razem Marcina Komendy. Kolejna odsłona spotkania również zaczęła się lepiej dla AKS-u, dzięki skutecznej zagrywce. Jednak olsztynianie nie pozostali dłużni w tym elemencie, a przy zagrywkach Jakuba Kochanowskiego doprowadzili do remisu po 15. Od tego momentu gra się wyrównała. Rzeszowianie zdołali wyjść na dwupunktowe prowadzenie (20:18), ale po chwili na tablicy wyników znów pojawił się remis (22:22). Więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Podkarpacia, którzy zdobyli kolejne trzy oczka i mogli się cieszyć ze zwycięstwa 3:0 na inaugurację turnieju.
AKS Rzeszów I - AZS UWM Olsztyn 3:0
(25:17, 25:13, 25:22)
MVP: Marcin Kania
Składy zespołów:
AKS: Komenda, Jakubek, Kania, Gąsior, Depowski, Mordyl, Masłowski (libero) oraz Wiczkowski i Jóźwik
AZS: Kurmin, Gulak, Kochanowski, Mazek, Perzanowski, Polak, Olbryś (libero) oraz Szostek, Michalczyk i Mozol
Dzień II.
Początek spotkania był wyrównany do momentu, kiedy rzeszowianie nie mogli skończyć ataku, na prowadzenie 10:5 wyszli rybniczanie. W tym fragmencie siatkarze Volleya grali skutecznie (16:10). Na siatce dobrze zaczął się spisywać Bartłomiej Mordyl i zawodnicy z Podkarpacia odrobili część strat (13:16). Punktowe zagrywki Dawida Wiczkowskiego i Aleksandra Śliwki sprawiły, że rzeszowianie tracili tylko oczko do rywali (20:21). Jednak w końcówce rybniczanie grali skutecznie, a seta zakończył Jan Siemiątkowski (25:22). Początek drugiego seta był podobny do pierwszego. Ale tym razem to rybniczanie zaczęli popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystali siatkarze AKS-u (11:9, 16:10). Z każdą kolejną akcją podopieczni Jacka Podpory jeszcze zwiększali swoją przewagę i wygrali pewnie 25:13. Rzeszowianie kontynuowali swoją dobrą passę w kolejnej partii (7:3). Szybko zareagował trener Lech Kowalski, jednak na niewiele to się zdało, bo siatkarze AKS-u grali pewnie i konsekwentnie, mocno zagrywali, grali dobrze w obronie i kontrataku, dzięki czemu wysoko zwyciężyli (25:14). Rybniczanie nie poddali się, wyszli na prowadzenie 4:2. Jednak taki stan nie trwał zbyt długo, ponieważ po chwili to AKS prowadził 5:4. Od tego momentu trwała wyrównana walka punkt za punkt. Dopiero w końcówce rzeszowianie odskoczyli na dwa oczka (21:19) i tego seta już nie oddali rywalom, wygrywając 25:21.
AKS Rzeszów I - TS Volley Rybnik 3:1
(22:25, 25:13, 25:14, 25:21)
MVP: Bartłomiej Mordyl
Składy zespołów:
AKS: Komenda, Śliwka, Kania, Gąsior, Mordyl, Depowski, Masłowski (libero) oraz Wiczkowski
Volley: Podleśny, Niestrój, Konsek, Siemiątkowski, Szymura, Harazim, Wowra (libero) oraz Czajowski i Brzezina
Dzień III.
Jastrzębianie musieli wygrać w trzech setach, by awansować do półfinału i to oni objęli prowadzenie 3:1. Jednak po chwili mieliśmy remis i gra toczyła się punkt za punkt. Na minimalne prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga ekipa. Po skutecznym ataku Daniela Gąsiora rzeszowianie mieli dwa oczka przewagi (19:17). Gra punkt za punkt była na rękę AKS-owi, mieli piłkę setową przy stanie 24:22. Jastrzębianie odrobili straty, a nawet objęli prowadzenie 25:24. Ale także im nie udało się zakończyć tej partii. Nerwowa końcówka rozstrzygnęła się dopiero po skutecznym ataku Aleksandra Śliwki (32:30). Z siatkarzy Akademii Talentów uleciało powietrze, dlatego w drugiej partii byli tylko tłem dla rzeszowian. W zespole AKS-u świetnie spisywał się Gąsior oraz Śliwka. Zawodnicy z Podkarpacia mocno zagrywali, grali dobrze w obronie i wyprowadzali skuteczne kontrataki, pewnie wygrali 25:12. Początek trzeciej partii był wyrównany. Dopiero gdy w polu serwisowym pojawił się Dominik Depowski rzeszowianie objęli prowadzenie 9:5. Jastrzębianie starali się zmniejszyć straty (13:16). Jednak to AKS dyktował warunki. W końcówce siatkarze ze Śląska tracili tylko jedno oczko do rywali (20:21). W tym momencie rzeszowianie wrócili do swojej dobrej gry i końcówka należała do nich (25:21).
AT Jastrzębski Węgiel II - AKS Rzeszów I 0:3
(30:32, 12:25, 21:25)
MVP: Daniel Gąsior
Składy zespołów:
Jastrzębski: Kwolek, Gil, Biegun, Szmajduch, Wysocki, Niemiec, Ziomek (libero) oraz Wojtaszkiewicz, Ernastowicz, Jakubek, Piotrowski i Stelmach
AKS: Depowski, Komenda, Gąsior, Śliwka, Kania, Mordyl, Masłowski (libero) oraz Wiczkowski, Dudziński, Jóźwik i Matuła
Źródło: siatka.org, inf.własna, Foto: Paweł Piotrowski PHOTOGRAPHY