Akademicki Klub Sportowy Rzeszów

Podpromie 10 , 35-051 Rzeszów

aks@assecoresovia.pl

Mistrz Polski:

  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • 2013
  • 2013
  • 2014
  • 2015
  • 2016
  • 2016
  • 2018

Vice Mistrz Polski:

  • 2011
  • 2013
  • 2014
  • 2016
  • 2025

Brąz MP:

  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2014
  • 2017
  • 2018
  • 2023
Historyczny awans naszych kadeckich drużyn. AKS I i AKS II zagrają w finałach MP Kadetów.
środa, 16 kwietnia 2014

Historyczny awans naszych kadeckich drużyn. AKS I i AKS II zagrają w finałach MP Kadetów.

Pierwszy raz w historii młodzieżowych rozgrywek dwie drużyny z jednego klubu zagrają w turnieju finałowym, ta sztuka udała się AKS-owi Rzeszów. Oprócz nich zobaczymy AT Jastrzębski Węgiel, AZS Olsztyn, Norwid Częstochowa i Progress Września.

Na otwarcie turnieju w Rzeszowie mieliśmy pięć partii. Miejscowy AKS I (rocznik 1998, ubiegłoroczny mistrz Polski młodzików) podejmował Progress Września. Gospodarze prowadzili 2:0, ale nie mogli wygrać trzeciego seta i ulegli 2:3. - Wychodząc na pierwszy mecz z Wrześnią przez głowę przechodziły nam różne myśli, jak potoczy się gra, jak rywal zacznie grać, czuliśmy, że możemy wygrać. Co prawda było już 2:0 dla nas, ale w pewnym momencie zanotowaliśmy przestój, pojawiły się błędy w odbiorze zagrywki, ataki w aut, to sprawiło, że wrześnianie uwierzyli, że mogą wygrać i to im się udało - powiedział Norbert Huber, środkowy AKS-u I. W drugim piątkowym spotkaniu Lechia Tomaszów Mazowiecki wygrała w trzech setach z zespołem z Nałęczowa, kluczowa była pierwsza partią, którą Lechia wygrała na przewagi. Wrześnianie zwyciężyli w swoim drugim spotkaniu 3:0, a po nim na parkiet wybiegli gospodarze i zawodnicy z Tomaszowa Maz. - Spotkanie z Lechią było dla nas bardzo ważne, gdyż był to nasz mecz o wszystko, musieliśmy się do niego odpowiednio przygotować, przemyśleć jakie błędy popełniliśmy w spotkaniu z Wrześnią i je wyeliminować. Przed meczem wiedzieliśmy, na co nas stać, wiedzieliśmy też coś o rywalu. Kluczem do zwycięstwa była wiara, że możemy wygrać mecz i jakość naszej gry. Niesieni dopingiem kibiców zagraliśmy świetne spotkanie. Bardzo dobra współpraca wszystkich zawodników drużyny sprawiła, że pokonaliśmy zespół z Tomaszowa Mazowieckiego - dodał środkowy AKS-u I. Ostatniego dnia zwycięstwa zanotowali siatkarze z Rzeszowa i Wrześni, to oni wywalczyli awans do turnieju finałowego. - Na pewno nikt się nie spodziewał, że 2 drużyny z Rzeszowa zakwalifikują się do finału. Każdy zespół chciałby zagrać w najlepszej ósemce w Polsce. My ten awans sami sobie wywalczyliśmy ciężką pracą na treningach, pokazaliśmy, że nasza drużyna, w której grają wszyscy zawodnicy z rocznika 1998 może osiągnąć wiele - zakończył Huber.

 

 

- To rzeczywiście niecodzienna sytuacja, żeby jeden klub miał w finale dwa zespoły – mówi Artur Łoza, trener AKS V LO Resovia I. Drugi zespół z Rzeszowa prowadzi zaś Jerzy Wietecha. – Grupa kadeta obejmuje roczniki 1997-98, ja prowadzę ten młodszy, a Jurek Wietecha ma starszych chłopców, więc tak naprawdę to on ma ten pierwszy zespół – wyjaśnia Łoza.

 

W Świnoujściu grał AKS Rzeszów II (rocznik 1997) i na otwarcie turnieju pokonał gospodarzy, Maraton 3:1. W pierwszym secie siatkarze z Podkarpacia wygrali wyraźnie (25:9), w kolejnych gra się nieco wyrównała. W drugim piątkowym spotkaniu Norwid Częstochowa wygrał 3:1 z Czarnymi Radom. Kolejnego dnia zwycięstwa również odnieśli rzeszowianie i częstochowianie, czym zapewnili sobie awans do turnieju finałowego w Nowym Tomyślu. - Kluczem do zwycięstwa była atmosfera, która była wręcz idealna zarówno na boisku jak i poza nim - powiedział Dawid Woch, środkowy Norwida. Siatkarze spod Jasnej Góry w ostatnim spotkaniu ulegli AKS-owi II w trzech setach. Również 3:0 wygrali Czarni Radom. - Myślę, że zbyt wcześnie zaczęliśmy się cieszyć z awansu do turnieju finałowego i do meczu z Rzeszowem podeszliśmy na zbyt wielkim luzie, a w meczu ciężko potem to wszystko poukładać. Do turnieju finałowego na pewno musimy poprawić nasze skupienie na boisku, aby wystarczało do końca meczu, ponieważ zbyt dużo punktów tracimy, gdy mamy kilkupunktową przewagę. Na finał jedziemy po to, żeby się fajnie bawić i zagrać naprawdę dobrą siatkówkę, ale chyba każdy z nas po cichu chciałby być zwycięzcą turnieju - dodał Woch. Turniej finałowy odbędzie się w Nowym Tomyślu w dniach 7-11 maja 2014.
 

Ze względu na udział Chemika Bydgoszcz w mistrzostwach świata szkół gimnazjalnych w Portugalii warszawski turniej półfinałowy został przeniesiony na inny termin (25-27.04).

Źródło: siatka.org, nowiny24.pl i inf.własna

 

loading ...